poniedziałek, 31 maja 2010

A więc...

Gdyby zdania można zaczynać od kropki.

Gdyby życie można zacząć od końca...

Myślę że nie robilibyśmy pewnych rzeczy wiedząc jak później będzie boleć.

Ostatnie dwa tygodnie to lekcja pokory, wydoroślałam, choć wydawało mi się, że już bardziej nie można. Nie czyń drugiemu co tobie nie miłe – stara prawda :-)

Dostałam lekcję od życia.

Chciałam usunąć bloga, jednak w ostatniej chwili wybrałam opcję „export”. Myślałam żeby zniknąć, jednak ten blog to już cześć mojego życia.

Zapraszam na nowego bloga. http://smakizyciamojego.blogspot.com/

Gdyby życie można zacząć od kropki... co byłoby dalej ???

Pozdrawiam gorąco



środa, 26 maja 2010

26 maja

[...] dzieciństwo jest jedyną porą, która trwa w nas całe życie.

R. Kapuściński


Co będziemy dzisiaj piec?

Myślałam, że tylko ja w tym domu mam bzika na punkcie pieczenia i o każdej porze dnia i nocy jestem w stanie pójść do kuchni coś upiec. Mam konkurencję. Moje córki uwielbiają oglądać książki z przepisami a syn mieszać ciasto.

Jednak dzieci nawet jak pieką to gadają, gadają...

Mamo dlaczego słonce jest żółte a księżyc biały

czy biedronka jest robakiem

czemu pająk ma tyle nóg

mamo ta torba ma ładną trzymankę

czy dywany naprawdę latają

kupisz nam psa

a gdzie mieszkają duchy

mamo zrobiłem dla ciebie wystrzelnie

mamo kocham cię

z jednej rzeczy naprawdę nie wolno żartować

... z miłości.

My też jak byliśmy dziećmi myśleliśmy że dorośli wiedzą wszystko i znają odpowiedź na każde pytanie.

Jak byliśmy dziećmi mieliśmy też swoje ulubione smaki. Czasem trochę dziwne. Ja bardzo lubiłam jeść krówki z solonymi orzeszkami ;-)


Ciasto krówkowe

200 g cukru

125 ml śmietanki 30%

125 ml mleka

200 g miękkiego masła

3 jajka

1 łyżka cukru wanilinowego

250 g mąki

szczypta soli

1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

garść orzeszków ziemnych solonych

kilka krówek


Piekarnik nagrzać do 180 st C.

Tortownicę o średnicy 20 cm wysmarować masłem, wysypać tartą bułką.

Cukier wsypać do rondla i mieszając, podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż powstanie karmel. (cukier zupełnie się rozpuści i będzie miał złocistą barwę).

Zdjąć z ognia i wmieszać do karmelu mleko i śmietanę. Może pryskać i karmel może twardnieć, mogą pojawić się grudki, należy wtedy podgrzewać na małym ogniu i mieszać , aż powstanie jednolita masa. Lekko przestudzić. Masło utrzeć w misce. Ucierać wlewając powoli karmel, wbić jajka i wanilię. Masa będzie dosyć rzadka.

Wmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, dodać orzechy.

Wlać do formy. Piec 30 -40 minut. Z zewnątrz ciasto powinno być rumiane i chrupiące, w środku - lekko wilgotne.


Wszystkim Mamom dużo cierpliwości ;-)